Kurdwanów. Imperium zła.

Do domu odprowadzają mnie lisy, po drodze płoszę sarenki, za oknem drepczą bażanty, a moje koty straszą wiewiórki. Mieszkam w imperium zła.
Przechodzi tędy droga świętego Jakuba, prosto do Santiago de Compostela w Hiszpanii, ale nie wiem, czy ktoś tu kiedyś widział pielgrzyma. Ludzie budują domy, hodują kury, wyrzucają śmieci do lasu, normalne życie. Poszłam wczoraj pobiegać sobie po mojej wsi Kurdwanów Stary, z której świetnie widać Manhattan Kurdwanowa Nowego. Mogłam wdychać jednocześnie spaliny samochodów i zapach świeżo skoszonej trawy, a także rozkładających się papierówek i śliwek, których nikt nie zbiera.

w tle bloki Kurdwanowa

w tle bloki Kurdwanowa

znak Drogi św. Jakuba

znak Drogi św. Jakuba

Aż dotarłam do fortu.
Fort artyleryjski 51 „Rajsko” VII obszaru warownego Twierdzy Kraków to główny, jednowałowy fort artyleryjski, który powstał w latach 1874-84.
Ważne położenie, duże rozmiary i znaczne oddalenie od sąsiednich fortów spowodowały, że fort „Rajsko” dysponował znacznie większą siłą ognia niż podobne do niego umocnienia.
Tak mówi tabliczka ufundowana przez Małopolskę. Reszta fortu mówi sama za siebie. Cracovia. Śmierć Wiśle. Nigdy nie zejdziemy na psy. Mamy ambicje jebać policje. CHWDP. Jebać psy. KSC. Jude gang. Cracovia hooligans.


Wczoraj widziałam tam coś, co wyglądało jak zmumifikowany kot. Albo zmumifikowany nietoperz. Leżało na oknie tuż obok napisu „Imperium zła Q”. Nie powiem, że widziałam zmumifikowanego kota, który leżał na oknie, nie zwariowałam. Ja tylko widziałam coś, co do złudzenia przypominało zmumifikowanego kota. Ot, tyle. Dzisiaj truchła nie było, był za to żywy kot, który uciekał kawałek dalej przy każdym moim ruchu. Dzisiaj mumii nie było, nie udało się jej sfotografować, nie ma dowodów i możecie mnie wziąć za wariatkę. Sama siebie wzięłabym za wariatkę, gdyby nie słowa pana, na którego natknęłam się w forcie. Zbierał owoce, ze stoickim spokojem mieszkańca wsi brodząc w rozbitych butelkach po wódce.
– Pani chce zwiedzać fort? To od góry trzeba pójść. Ale samej to nie radzę…
Chciałabym wiedzieć co to było. Kiedy będę już stara i będę siedzieć w moim fotelu na biegunach z fajką w łapce, wtedy przyjdzie do mnie Zdzichu dres i powie:
– Proszę pani, kazano mi tu przyjść z objawieniem. Mumia znaczy „dzisiaj sprzedajemy”, a brak mumii „dzisiaj nie sprzedajemy”.
Coś przecież musi w tym być. Mumia kota, króla imperium zła, musi mieć sens.
Albo może nie musi.

2 Komentarze (+add yours?)

  1. Janko Muzykant
    Sier 30, 2012 @ 19:11:36

    Może głupie pytanie ale co to jest KSC ? 😀

    Odpowiedz

Dodaj odpowiedź do imiemi Anuluj pisanie odpowiedzi